Paliwem dla naszego organizmu są głównie węglowodany. Organizm ludzki potrzebuje ich praktycznie do wszystkich procesów metabolicznych, także do prawidłowego spalania tkanki tłuszczowej. Mówi się nawet, że „tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów”.
Nierafinowane produkty skrobiowe mają bardzo dużo cennych minerałów. Obecność tych minerałów powoduje to, że w organizmie węglowodany te rozkładane są bardzo wolno. Energia, która się w ten sposób uwalnia jest przyswajana równomiernie i długotrwale. Ale jeżeli węglowodany zostaną poddane rafinacji i koncentracji (rafinowany cukier buraczany lub trzcinowy), właściwości ich ulęgają zmianie. Oczyszczone cukry przechodzą do krwioobiegu w dużej ilości bardzo szybko, co jest bardzo dużym szokiem dla organizmu, szczególnie dla trzustki produkującej intensywnie insulinę. Jeżeli dieta obfituje w taki rodzaj pożywienia przez dłuższy czas, prowadzi to do insulinooprności (braku wrażliwości insuliny na cukier).
Skutkiem nadmiernego spożywania cukrów oczyszczonych jest także zakwaszenie organizmu. Zakwaszony organizm, aby zrównoważyć pH krwi do optymalnego, jakim jest pH 7,35, zużywa swoje własne zasadotwórcze minerały. Co w efekcie prowadzi do braków takich pierwiastków jak wapń czy magnez. Trawienie i wchłanianie pożywienia zostaje osłabione, co doprowadza do rozchwiania równowagi glukozy we krwi i potęguje chęć ponownego zjadania słodkich produktów.
Trzeba również pamiętać, że spożywanie węglowodanów rafinowanych w nadmiarze prowadzi do wielu poważnych chorób, takich jak: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby układu krążenia, infekcje drożdżycowe, a także zaburzenia pochodzące ze strony układu nerwowego oraz hormonalnego.
Jak zatem radzić sobie z ochotą na słodycze?
Oto kilka sposobów:
W jadłospisie muszą znajdować się pełnoziarniste węglowodany takie jak: zboża, warzywa i rośliny strączkowe. Warto je długo przeżuwać, aby poczuć ich słodki smak.
Warto włączyć do swojej diety kiełki i skiełkowane ziarna. Pokarmy te bogate są w wiele cennych minerałów i witamin, które pomogą zahamować apetyt na słodkości.
Trzeba jadać słodkie warzywa (buraki, karczochy, dynie, słodkie ziemniaki, pasternaki, marchewki) i pić soki z nich świeżo wyciskane soki.
Ochotę na cukier hamują algi (chlorella, spirulina). Są źródłem białka, które pomaga szybko wyregulować poziom glukozy we krwi. Dobrze jest je jadać jako dodatki do surówek i zup.
Ważne jest także, aby nie stosować słodzików – szczególnie niebezpieczne są słodziki chemiczne typu : aspartam, acesulfam K, cyklaminiany.
Nie jadać zbyt dużej ilości białka zwierzęcego. Białko zwierzęce, szczególnie mięso również może powodować większą ochotę na słodycze.
Starać się jak częściej jadać posiłki w domu, aby uniknąć spożywania cukru dodawanego w restauracjach i barach.
Sacharoza, syrop glukozowo-fruktozowy oraz inne substancje słodzące są dodawane praktycznie do wszystkich przetworzonych produktów – płatków śniadaniowych, pieczywa, zup, sosów, wędlin, jogurtów – zatem ważne jest aby ograniczyć spożycie tego typu produktów.
Osoby jedzące w nadmiarze wszelkiego rodzaju cukry proste powinny eliminować je z diety stopniowo. W innym wypadku mogą pojawić się objawy takie jak zmęczenie, rozdrażnienie, niepokój, depresja.
Jednak trzeba pokonać to „uzależnienie”, ponieważ każdy kto to zrobi, poczuje się lepiej zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Monika Dziemidowicz, dietetyczka z poradni ekoDiETETYK