Zima to czas chłodów, krótkich dni, odpoczynku i mniejszej aktywności fizycznej. Jest to czas kiedy chętniej spędzamy czas w domu, w gronie rodzinnym w cieple i spokoju. Charakter tej pory roku skłania nas do zmiany również w zakresie diety.
O tej porze roku najchętniej sięgamy po napoje i jedzenie ciepłe oraz rozgrzewające. I właśnie takie powinno być zimowe pożywienie. Ciepłe, gotowane, odżywcze posiłki, dostarczą energii do działania i pomimo braku światła będą sprzyjały dobremu nastrojowi. Zimowe potrawy powinny być gęste, gotowane długo w małej ilości wody, na małym ogniu. Pokarmy mogą być w postaci rozgrzewających zup lub dań jednogarnkowych z dodatkiem pełnych zbóż i prażonych orzechów.
W swoim składzie zimowe pożywienie powinno zawierać pokarmy o smaku słonym oraz gorzkim. Smak słony wspiera energetycznie pracę nerek i pęcherza moczowego, a właśnie o tej porze roku narządy te narażone są na wychłodzenie. Jeżeli zimą nie zadbamy o te narządy poprzez odpowiednią dietę oraz sposób ubierania się to w konsekwencji możemy spodziewać się w późniejszym czasie wielu problemów związanych z kośćmi (szczególnie kolanami, lędźwiami), zębami, uszami i słuchem, włosami (wypadanie, rozdwajające się końcówki, przedwczesne siwienie włosów), układem moczowym i rozrodczym, natomiast na poziomie emocjonalnym może okazać się, że staniemy się nadmiernie lękliwi lub stracimy poczucie bezpieczeństwa.
Na co zatem warto zwrócić uwagę w swojej zimowej diecie? Według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej smak słony to nie tylko sól, ale także wszelkie pokarmy pochodzenia morskiego, a więc w diecie nie powinnyśmy zwiększać ilości soli (mocno słone pokarmy mogą nasilić wzmożoną chęć picia dużych ilości płynów, co w konsekwencji może osłabić nerki), ale jadać częściej ryby (łosoś, pstrąg), owoce morza.
Smak gorzki, w przeciwieństwie do słonego, w typowej zachodniej diecie jest używany niezmiernie rzadko. Ale (poza przypadkami pewnych zaburzeń) nie trzeba go przyjmować w dużych ilościach, wystarczą niewielkie ilości, aby smak ten wpłyną na pozytywne emocje (radość) o tej porze roku. Smak gorzki znajdziemy w pokarmach takich jak – żyto, owies, komosa ryżowa, amarantus, skórki owoców cytrusowych, rukiew wodna, seler naciowy, bardzo popularna cykoria jak również korzeń cykorii wykorzystywany w kawach zbożowych (który jednocześnie jest idealnym prebiotykiem, czyli pożywką, dla naszych bakterii jelitowych), korzeń łopianu oraz ziele skrzypu.
Natomiast ogrzewający wpływ na nerki będą miały przyprawy takie, jak: goździki, nasiona kozieradki, nasiona kopru włoskiego, anyż, pieprz, imbir oraz pokarmy takie jak: orzechy włoskie, czarna i czerwona fasola, cebula, czosnek, kurczak, jagnięcina.
Dużym błędem jest jadanie o tej porze roku pokarmów wychładzających warzyw takich jak: sałaty, pomidory, ogórki, melony, arbuzy, a także twarożków, jogurtów i soków, również tych świeżo wyciskanych. Jadanie cytrusów również działa wychładzająco. Jednak małe ilości smaku kwaśnego dobrze, aby znajdowały się w diecie. Wówczas z cytrusów można komponować zimowe kompoty lub napoje z dodatkiem rozgrzewających przypraw wymienionych wyżej oraz miodu. Pamiętajmy, że smak kwaśny to nie tylko cytrusy ale także naturalne kiszonki (ogórki, kapusta, sok z kiszonych buraków) oraz chleb na zakwasie.
Zimą proszę również nie decydować się na żadne kuracje oczyszczające. To nie jest odpowiedni czas na tego typu działania. Z tym najlepiej poczekać do wiosny.
Monika Dziemidowicz
Dietetyk, dietoterapeuta TMC